W zeszłą środę nasi znajomi postanowili urządzić nam kolację pożegnalną w swoim nowym domu. Ostatni raz razem, pijąc margaritę mogliśmy podziwiać widoki San Miguel o zachodzie słońca z tarasu na dachu. Miejsce było piękne, jedzenie pyszne i towarzystwo wyborowe… aż wcale nam się nie chciało wyjeżdżać.
Ja postanowiłam się zrewanżować i zrobiłam dla ich córeczki wiszącą zabawkę z rzeczy które zazwyczaj wyrzuca się do śmieci:-)
Materiały:
- średniej wielkości kijek
- rolki po papierze toaletowym
- farba w spraju
- klej
- kolorowy sznurek; ja zużyłam wełnę
- wstążka
- linijka
- ołówek
Najbardziej pracochłonną częścią tego projektu jest zrobienie kwiatków. Najpierw trzeba spłaszczyć wszystkie tuby, potem odmierzyć odstępy co centymetr i następnie powycinać obręcze. Na każdy kwiatek potrzeba 6/7 obręczy, które trzeba z jednej strony do siebie przykleić. Po wyschnięciu pomalować farbą w spraju na dowolny kolor dokładnie z każdej strony. Pomalować także kij. Można to także zrobić normalnym pędzlem i farbkami ale zajmie to więcej czasu. Jak już wszystko wyschnie to trzeba zrobić dziurki w przeciwnych płatkach każdego kwiatka. Kolorowy sznurek lub wełnę przyciąć w dowolne długości, przeciągnąć przez dziurki i zawiązać supełki tak aby się trzymało. Gdy uzyskasz już pożądaną długość, przywiąż do patyka. Teraz pozostaje już tylko przywiązać fantazyjnie wstążkę z każdej strony kijka i mobil gotowy do wieszania na suficie. Jest bardzo lekki więc kręci się przy najmniejszym podmuchu powietrza:-)