Dziś Agnieszka rozprawia się z niedomówieniami i półprawdami dotyczącymi avocado.
Postanowiłam napisać dzisiejszy post po rozmowie z pewną dziewczyną na temat wartości odżywczych avocado. To nie pierwszy raz, kiedy ktoś ze zdumieniem pyta „ Ty jesz avocado prawie codziennie? Przecież one są strasznie tłuste?!?!?!?” Tak, są ewenementem wśród owoców, bo średniej wielkości avocado zawiera 31 g tłuszczu. Jak to może być zdrowe, pytacie?
Pierwszy raz spróbowałam avocado po przyjeździe do USA, 10 lat temu. W Polsce wtedy były jeszcze mało znane i raczej niespotykane w sklepach. Oczywiście teraz można je kupić w prawie każdym supermarkecie.
Smaku dojrzałego avocado nie da się z niczym porównać bo jest wyjątkowy, po części maślany, intrygujący… po prostu wspaniały.
Avocado wśród dietetyków żywienia i entuzjastów zdrowego odżywiania jest określane mianem „Superfood” czyli super owocu, super jedzenia. Nie bez powodu! Powinno się ono znaleźć w jadłospisie każdego, bez wyjątku.
Dzięki ogromnej promocji diet beztłuszczowych zdecydowana większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że tłuszcz jest kluczowym składnikiem prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Bez tłuszczu nie jesteśmy w stanie przyswajać mikroelementów i witamin takich jak alfa i beta karoten, luteina. Wiele badań wskazuje, że większości z nas brakuje zdrowych tłuszczów. Avocado oprócz niego zawiera potas, włókna, mnóstwo witamin z grupy E i B oraz kwas foliowy.
Nie martwcie się o przyrost wagi, avocado jak dowodzą badania pozwala skutecznie walczyć z nadwagą szczególnie w okolicy brzucha.
W Meksyku są one podstawą jadłospisu jako dodatek do wszelkich potraw lub po prostu przekąska pomiędzy posiłkami. My jemy avocado w każdej postaci, jesteśmy „uzależnieni”. Moje dzieci jadły je od 7 miesiąca życia i uwielbiają do dziś. Dodajemy je pokrojone w kostkę do zup, jako guacamole, w sałatce z sardynkami lub po prostu skropione sokiem z lemonki. Avocado jest owocem raczej drogim, ale na pocieszenie Wam powiem, że ich gruba skóra nie przepuszcza pestycydów, więc nie trzeba ich kupować z upraw biologicznych:-)
Kupując avocado w Meksyku sprzedawcy zawsze zadają pytanie „ Para hoy o para manana?” co znaczy na dziś czy na jutro. Różnica jest w dojrzałości owocu. Te na dziś są bardziej miękkie, niż te na jutro. Jeśli są bardzo twarde, trzeba je po prostu włożyć do papierowej torebki i położyć na blacie, nie w lodówce.
W ciągu kolejnych kilku dni będę publikować różne przepisy, począwszy od deserów i koktajli używając avocado, więc podwiń rękawy i wypróbuj:-)